opis

skpt.warszawa@gmail.com

Kartka z Kalendarza

Kartka z kalendarza – 3 sierpnia

Kartka z kalendarza – 3 sierpnia

6 sierpnia 1816 r. „Gazeta Warszawska” relacjonowała wydarzenia sprzed kilku dni, podczas których po raz pierwszy oficjalnie wykonano pieśń, która będzie tematem dzisiejszego wpisu.

„Dnia 3 b. m., a 22 Lipca według Ruskiego Kalendarza, obchodziła stolica tuteysza Imieniny N. Cesarzowey Maryi Teodorewny Matki nayukochańszego Monarchy naszego. Po złożeniu powinszowania, było nabożeństwo w kościeleGreckim, po którem Gwardyia Cesarsko-Rossyyska przyciągnęła na dziedziniec pałacu Saskim zwanego, gdzie iuż stała gwardyia piesza, i woysko liniiowe Polskie, a iazda, i artyleryia w przyległych ulicach, ogółem kilkanaście tysięcy ludzi. Tam na środku pod rozbitym, i na wszystkie strony odsłonienym namiotem wzniesiony był ołtarz pięknie przystroiony, i rzęsisto oświecony, przed którym miał mszą biskupim obrzędem JW. Biskup Malinowski, otoczony wyższém i niższem duchowieństwem. Podczas mszy dobrane głosy z woyskowych śpiewały przy muzyce woyskowey pieśń „Boże zachoway Króla”, tę samę, którąśmy w Nrze 58 Gazety naszey umieścili. Śpiewano potem Te Deum przy 101 wystrzałach (…)”.

Żeby jednak mieć pewnoś, o którą to pieśń chodzi, przytoczmy to, co pisano we wspomnianym numerze 58:

„Wspominana nieraz w gazecie naszey pieśń ulubiona ludu Angielskiego: God save the King (Boże zachoway Króla) podała myśl znanemu w literaturze oyczystey JPanu Aloizemu Felińskiemu do napisania w tymże duchu pieśni narodowey w ięzyku Polskim.
Umieszczamy ią poniżey. Jego Cesarzewicowska Mość W. Xiążę Konstanty raczył z powodu tego oświadczyć autorowi ukontentowanie swoie. JPan Kapitan Koszewski z pułku 4go piechoty zrobił do tego hymnu stosowną muzykę, podług którey dobrane z pomiędzy woyskowych różnego stopnia głosy odśpiewuią co Niedziela ten hymn podczas kościelney woyskowey parady w Kościele XX. Karmelitów, a reszta woyska śpiewa chor, kończący każdą strofę. Oby te modły zgłębi przeiętych wdzięcznością serc wznoszone do Boga w stolicy Królestwa, i od wiernego ludu w całym kraiu powtarzane, przedłużały w późne lata naydroższe życie ALEXANDRA I. nayukochańszego Monarchy i Oyca naszego, któremu tak wiele dobrodzieystw winni iesteśmy.”

Pieśń brzmiała zaś tak:

„HYMN.
Boże! coś Polskę przez tak liczne wieki
Otaczał blaskiem potęgi i chwały,
I tarczą swoiey zasłaniał opieki
Od nieszczęść, które przywalić ią miały;

CHOR.
Przed twe ołtarze zanosim błaganie,
Naszego Króla zachoway nam Panie!

Ty, coś ią potem, tknięty iey upadkiem,
Wspierał walczącą za nayświętszą sprawę,
chcąc świat cały mieć iey męztwa świadkiem.
Wśród samych nieszczęść pomnożył iey sławę.
Przed twe ołtarze i t d.

Ty, coś nakoniec nowemi ią cudy
Wskrzesił, i sławne z klęsk wzaiemnych w boiu
Połączył z tobą dwa braterskie ludy,
Pod iedno berło Anioła pokoiu;

Wróc nowey Polsce świetność starożytną
I spraw, niech pod Nim szczęśliwą zostanie
Niech sprzyiaźnione dwa narody kwitną,
I błogosławią Jego panowanie;”

Koleje losu owego hymnu były niezwykłe, aczkolwiek przynajmniej cześć z nich chyba jest dobrze znana naszym czytelnikom. Już rok później legalistyczną pieśń opublikowano z refrenem „Niesiemy modły przed Twoje ołtarze,/ zostaw nas Panie przy wolności darze”, a w późniejszych czasach dwie ostatnie strofy zniknęły w mrokach dziejów. Refren zaś przekształcił się jeszcze bardziej, z pieśni legalistycznej stając się manifestacją nieposłuszeństwa („Naszą ojczyznę racz nam wrócić, Panie”), by w latach 20. i 90. dwudziestego stulecie stać się wyrazem radości z wolnej Polski („Ojczyznę wolną pobłogosław Panie”).

Portret Alojzego Felińskiego za Wikipedia Commons.

Leave a Reply:

You don't have permission to register