Kartka z kalendarza – 22 lipca
"Działo się w Pałacu Królewskim w Dreźnie, dnia 22 lipca 1807 r. Napoleon, z Bożej łaski i przez Konstytucję, Cesarz Francuzów, Król Włoski, Protektor Konfederacji Reńskiej: potwierdziliśmy i potwierdzamy powyższą Ustawę Konstytucyjną podana nam w skutku 5 artykułu traktatu zawartego w Tylży, a którą My uważamy za zdolną dopełnić nasze obowiązanie względem ludów Warszawy i Wielkiej Polski, godząc oraz ich swobody i przywileje ze spokojnością państw ościennych." Doskonale znany obraz Baciarellego, przedstawiający nadanie Księstwu Warszawskiemu konstytucji, prezentuje to wydarzenie jako podniosły, wiekopomny akt. W rzeczywistości scena ta nigdy nie miała miejsca i jest wyłącznie wytworem artystycznej wyobraźni malarza. 19 lipca 1807 roku delegacja Komisji Rządzącej spotkała się z przebywającym w Dreźnie cesarzem. Większość, z sędziwym Małachowskim na czele, oczekiwała przywrócenia konstytucji z 1791 roku. Potocki i Wybicki zaś oczekiwali nowych, nowoczesnych fundamentów ustrojowych nowego państwa. Być może dlatego artysta tak wyraźnie rozdzielił na obrazie obie grupy. Napoleon potraktował delegację dość obcesowo. Nie wdając się w dysputy, w niespełna godzinę podyktował najważniejsze tezy konstytucji sekretarzowi stanu Maretowi. Co najwyżej rzucał w stronę Polaków retoryczne pytania, nie oczekując odpowiedzi. Delegaci (prawdopodobnie ręką Stanisława Potockiego) wnieśli zaś swoje uwagi na marginesie tekstu. 22 lipca Napoleon bynajmniej nie wręczył delegacji egzemplarza konstytucji. W biegu podpisał podsunięty przez Mareta tekst, po czym natychmiast wyjechał do Paryża. A członkowie Komisji? Cóż, najprawdopodobniej cesarz oszczędził nieco im wstydu, gdyż, jak wspominał Gutakowski, "Uważaliśmy wiele odmian dla nas nie bardzo przyzwoitych, z popraw zaś w czasie pierwszego czytania czynionych żadnej umieszczonej nie znaleźliśmy, chociaż minister zdawał się na nie wtenczas zgadzać. Na koniec trzeba