Kartka z kalendarza – 10 września
O bujnym żywocie i przedwczesnej śmierci ostatnich książąt mazowieckich, Stanisława i Janusza III opowiada się często i chętnie, natomiast zwykle zbywa się to, co stało się potem. A dalej było równie ciekawie.
Inkorporacja Mazowsza do Korony Królestwa Polskiego była złożonym procesem. „Podjadanie” poszczególnych ziem rozpoczęło się już w połowie XV w., kiedy to na rzecz Korony odpadają Gostynin, Rawa i Sochaczew, a pod koniec stulecia – księstwo płockie. Cały czas jednak księstwo mazowieckie z Warszawą pozostaje suwerenne, choć związane zależnością lenną. Śmierć młodych książąt dla jednych jest szokiem, dla innych okazją.
Na samym Mazowszu kształtują się dwa stronnictwa. Dwór i możni będą walczyć o zachowanie odrębności, natomiast drobne rycerstwo, zmęczone książęcą samowolą i ograniczonymi, w stosunku do Korony, prawami, będzie optowało za przyłączeniem.
Księżniczka Anna próbuje stosować politykę faktów dokonanych. Przybiera tytuł „jedynej księżnej, dziedziczki Mazowsza” i już nazajutrz po śmierci brata obejmuje przewodnictwo w książęcych sądach. Jednocześnie jej stronnicy pertraktują z księciem Albrechtem Hohenzollernem w sprawie małżeństwa Anny z jednym z jego braci i stworzenia unii mazowiecko-pruskiej.
W kwietniu 1526 r. zbiera się sejm mazowiecki. Przybywają nań wysłannicy króla polskiego, z doświadczonym dyplomatą Wawrzyńcem Międzyleskim, Mazowszaninem z pochodzenia, na czele. Pierwszym przedmiotem sporu staje się pochówek Janusza III; dynastyczny pogrzeb powinien się wiązać ze wskazaniem następcy, więc Mazowszanie skutecznie torpedują królewską inicjatywę w tej sprawie. Dalej jest już tylko trudniej. Nawet drobna szlachta mazowiecka przezwycięża swoją niechęć i staje w obronie swojej księżnej; wyraża wręcz gotowość zbrojnej walki w jej sprawie. Mazowszanie podają w wątpliwość nawet prawomocność lennej zależności księstwa od Korony. Broni nie złożyła również Bona, która planowała uczynić z dzielnicy domenę dynastyczną dla swojego ukochanego syna. Robiło się więc dość gorąco.
25 sierpnia do Warszawy wjechał król Zygmunt. Wykorzystał swoje talenty, charyzmę i majestat, by w dwa tygodnie załatwić to, czego nie udało się posłom. Kluczem do dyplomatycznego zwycięstwa było… danie każdemu tego, czego pragnął.
Anna otrzymała sowite uposażenie na kilku starostwach i miastach. Jej starsza siostra Zofia, żona Stefana Batorego, dostała suty posag. Rycerstwo dostało obietnicę praw i przywilejów na wzór Korony, a by ułagodzić możnych, utworzono urząd vicesregenta, czyli namiestnika królewskiego na księstwo mazowieckie, którym został wojewoda mazowiecki Feliks z Brzezia. I tu czas na naszą dzisiejszą rocznicę: 10 września 1526 roku (wg niektórych źródeł 13.09) sejm mazowiecki złożył królowi przysięgę wierności. Zadowolony Zygmunt wrócił do Krakowa, dla pewności obsadzając jednak miasta i zamki swoim wojskiem.
Formalna odrębność Mazowsza utrzymała się jeszcze do 1577 roku. Odrębność kulturowa i, w pewnym sensie, cywilizacyjna – przynajmniej do końca I Rzeczypospolitej.
Management Summary: 10 września 1526 roku sejm mazowiecki złożył przysięgę wierności Zygmuntowi Staremu; tym samym księstwo mazowieckie stało się de facto częścią Korony Królestwa Polskiego.
Ilustracja: wikimedia.org