skpt.warszawa@gmail.com

Kartka z Kalendarza

październik 2019

Zwykło się uważać 13. dzień każdego miesiąca za pechowy. Jakkolwiek jest w tym twierdzeniu wiele przesady, to jednak 13 października 1923 r. przeszedł do historii Warszawy jako jeden z tych feralnych dni. O godzinie miastem wstrząsnęła eksplozja. Nie był to jednak zwykły wybuch. Jego siła była olbrzymia. Szyby wyleciały w oknach nie tylko na Starym Mieście, ale również na Pradze, a nawet w Otwocku. Odgłos wybuchu był słyszalny w promieniu ponad 40 km, a mieszkańcy z Mińska Mazowieckiego dzwonili do redakcji warszawskich gazet, aby dowiedzieć co się stało. O sile wybuchu niech świadczy również fakt, iż naruszona została konstrukcja hełmów wież kościoła św. Floriana (zostały one później zdemontowane, gdyż groziły zawaleniem). Dzielnicą, która najbardziej ucierpiała był Żoliborz. Tutaj większość dachów została zmieciona, raniąc i zabijając postronne osoby. Tutaj też znajdowało się epicentrum wybuchu. Była nim Warszawska Cytadela. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, Cytadela została przejęta przez Wojsko Polskie. Tam też obok koszar, magazynów, budynków gospodarczych oraz mieszkalnych ulokowana była prochownia. Pechowego dnia wypełniona była zawartością 40 wagonów kolejowych. Magazynowane były tutaj setki ton wysokiej jakości prochu produkcji włoskiej. W ciągu ułamka sekundy prochownia przestała istnieć, a w jej miejscu powstał dziesięciometrowy lej. Stojący niedaleko do prochowni skład metalowych części zamiennych zniknął, budynki szwalni i magazyn mundurowy legły w ruinie. Brama Cytadeli prowadząca nad Wisłę uległa zawaleniu, w gruzach legły także budynki stajni, wozowni i kuchni. Poważnie uszkodzony został również budynek X Pawilonu. Śmierć poniosło 28 osób, z czego tylko dwójka to żołnierze. Pozostałe ofiary, to cywile, często rodziny żołnierzy stacjonujących na

You don't have permission to register