skpt.warszawa@gmail.com

Kartka z Kalendarza

listopad 2020

17 listopada 1957 roku odbyła się uroczystość ponownego poświęcenia kościoła św. św. Piotra i Pawła na Koszykach. Nowy kościół, projektu Stanisława Marzyńskiego, architekta kojarzonego głównie z odbudową Warszawy z wojennych zniszczeń, budowany był przez ponad 10 lat i zastąpił doszczętnie zburzonego, pochodzącego z lat 80. XIX w., poprzednika. Sama historia kościoła wiąże się nierozerwalnie z historią miejsca, w którym stoi. W latach 80. XIX w. skromna kaplica św. Barbary nie wystarczała już wiernym z coraz mocniej rozwijającego się Śródmieścia. Podjęto zatem decyzję o budowie nowej świątyni, której architektem był rządowy architekt Cichocki. Ta przetrwała niemal do końca wojny. Obecny kościół niekiedy jest nazywany "jedynym socrealistycznym kościołem Warszawy". Być może legenda ta ma związek z latami jego odbudowy, rzeczywiście przypadające na dominację tego stylu w sztuce, nawet pobieżny rzut oka na świątynię każe wątpić w to sformułowanie. Bryła budynku, jak inne dzieła Marzyńskiego, jest modernistyczna i w widoczny sposób nawiązuje do sylwetki poprzednika, będąc jedynie nieco masywniejszą. Choć odniesienia do tradycyjnej architektury są zauważalne, to do gmachów MDM czy PKiN kościołowi daleko. Ilustracja za Wiki Commons

Przedwczoraj wspominaliśmy rocznicę wydarzenia ważnego dla rozwoju miasta, dzisiaj trochę w nawiązaniu do niej, warto wspomnieć postać Sokratesa Starynkiewicza. Jak wiąże się on z kanalizacją prawdopodobnie nie trzeba nikomu przypominać - w końcu to na jego wniosek Warszawa dostała system wodno-kanalizacyjny ze stacją filtrów na Koszykach. Sokrates Starynkiewicz urodził się w 1820 roku w Taganrogu w Imperium Rosyjskim. W armii rosyjskiej dosłużył się do stopnia generała i na własne życzenie odszedł z niej w 1863 roku. Niektórzy badacze doszukują się w tej zbieżności czasowej reakcję Starynkiewicza na krwawe tłumienie powstania styczniowego. Czy jest to prawda czy tylko przypadek? Trudno powiedzieć. Jakiś czas później, w 1875 roku, dokładnie 18 listopada, a więc dokładnie 140 lat temu, na wniosek generał-gubernatora warszawskiego Pawła Kotzebue został mianowany prezydentem Warszawy (żeby być całkowicie precyzyjnym: pełniącym obowiązki prezydenta). Jego prezydentura uznawana była i jest nadal za jedną z najlepszych, prawdopodobnie dzięki temu, że prowadził miejską politykę zupełnie odwrotnie niż wcześniejsi rosyjscy włodarze - zamiast używać kija dając marchewkę. Są badacze, którzy twierdzą, że prospołeczna polityka Starynkiewicza miała na celu przekonanie Polaków do Rosji, stanowiła "miękką rusyfikację", która jednak nie do końca się powiodła. Nawet jeśli podejmowane przez Starynkiewicza akcje miały dążyć do zbliżenia tych terenów do Imperium, nie można odmówić mu skuteczności i wspaniałomyślności. Nie tylko rozpoczęto budowę kanalizacji (nota bene, Warszawa stała się poligonem eksperymentalnym przed zaprowadzeniem tej nowinki technologicznej do stolicy), ale również wymieniono kilometry nawierzchni, w 1881 roku ruszył pierwszy tramwaj konny, budowano i przebijano nowe połączenia czy chociażby założono Park Ujazdowski. Starynkiewicz zasłynął również nieczęstą u

You don't have permission to register