Kartka z kalendarza – 14 stycznia
14 stycznia 1936 roku w taksówce odwożącej go po zajęciach na Wydziale Architektury PW ataku serca dostał, i w jego konsekwencji przedwcześnie zmarł, Czesław Przybylski, jeden z wybitniejszych przedstawicieli architektury wczesnego dwudziestolecia międzywojennego. Wyedukowany na Politechnice Warszawskiej i na Zachodzie Przybylski był przedstawicielem nurtu, który przez historyków architektury określany jest jako monumentalny neoklasycyzm, czasem opatrywany jeszcze frazą "z elementami modernizmu". Reprezentował on nurt w myśl którego budynki miały być masywne, ale formowane w tradycyjny sposób, dość bogato dekorowane klasycystycznymi elementami (kolumny, pilastry, tympanony) przy jednoczesnym stosowaniu nowoczesnych rozwiązań konstrukcyjnych. Projektowane w ten sposób budynki były zwykle przeznaczane na siedziby instytucji państwowych czy kulturalnych (takich jak teatry). Architektura ta była bowiem nie tylko monumentalna, ale też dość konserwatywna, dalece bardziej niż projekty "monumentalnych funkcjonalistów", stylistyką nawiązujące raczej do bombastycznych realizacji włoskich czy niemieckich. Dlatego też wśród warszawskich realizacji Przybylskiego znajdziemy Kamienicę Banków Spółdzielczych przy Kopernika 30 (1910), Teatr Polski przy Karasia (1911), nieistniejące już Ministerstwo Spraw Wojskowych przy 6 sierpnia (1923), Państwowy Zakład Higieny przy Chocimskiej (1924), Pawilon Chemii PW (1929), "Dom Bez Kantów" (1933), Komendę Garnizonu Warszawskiego przy Karaszewskiego (1935). Jak widać w nich wszystkich możemy znaleźć cechy wspólne, wymienione powyżej. Paradoksalnie, Przybylskiemu pamięta się najbardziej ostatni, niezrealizowany do końca projekt - warszawski Dworzec Główny, rozpoczęty w roku 1936 już po śmierci architekta. Jest on zwiastunem czegoś, co w twórczości Przybylskiego z powodu śmierci nie nastąpiło, mianowicie przeorientowania się na architekturę funkcjonalistyczną. Na początku lat 30. Przybylski zawiesił nawet wykłady na WA PW aby "zobaczyć co się dzieje" i zmienić upodobania. Efektem był projekt