Kartka z kalendarza – 16 września
16 września 1978 roku zmarł w Warszawie gen. dyw. prof. dr hab. inż. Sylwester Kaliski, fizyk, komendant WAT, członek KC PZPR i minister nauki i szkolnictwa wyższego. Przyczyną śmierci generała były obrażenia odniesione w wypadku samochodowym, który miał miejsce jedenaście dni wcześniej. Jak to w Polsce bywa, nie wszyscy uwierzyli, że kraksa była zwyczajnym wypadkiem komunikacyjnym, spowodowanym przez lubiącego prędkość i brawurowo prowadzącego wojskowego. Wielu widziało w tym zdarzeniu - a są tacy, którzy widzą do dziś - zamach. Dlaczegóż profesor Kaliski miałby być celem spisku wrogich - choć wtedy formalnie zaprzyjaźnionych - sił? Zacznijmy od początku. Sylwester Damazy Kaliski urodził się w 1925 r. w Toruniu, w rodzinie zawodowego podoficera. Przymusowo wcielany do niemieckiego wojska, uciekał, co skończyło się uwięzieniem w obozie koncentracyjnym. Niedługo po wojnie ukończył studia w zakresie inżynierii lądowej na Politechnice Gdańskiej. Po studiach wstąpił do wojska i został zatrudniony na formowanej właśnie Wojskowej Akademii Technicznej. Tam piął się po szczeblach wojskowej i akademickiej kariery, a jego zainteresowania naukowe przesuwały się z mechaniki w stronę fizyki ciała stałego, fizyki plazmy i fizyki jądrowej. Tytuł profesora zwyczajnego otrzymał w roku 1961, a więc w zaledwie siedem lat po doktoracie, a dwanaście po skończeniu studiów. W 1969 r. został członkiem rzeczywistym PAN. W latach 1967-74 był komendantem-rektorem WAT. Największą sławę Kaliskiemu przyniosły badania nad syntezą termojądrową, prowadzoną w utworzonym przez niego Instytucie Fizyki Plazmy i Laserowej Mikrosyntezy. Zwolennicy teorii spiskowej twierdzą, że prawdziwym celem prac było stworzenie polskiej broni termojądrowej na zlecenie Edwarda Gierka, który chciał w ten sposób uwolnić się spod władzy radzieckich