skpt.warszawa@gmail.com

Kartka z Kalendarza

wrzesień 2022

Dziś przypada 80., okrągła rocznica odsłonięcia pomnika Peowiaka, który znajduje się na Placu Małachowskiego przed gmachem Zachęty. Pomnik wykonał nie byle kto, bo sam Edward Wittig, znany choćby z Pomnika Lotnika czy projektu powstałego realnie dużo później pomnika Słowackiego. Jest ten pomnik jednak dowodem, że nie wszystkie warszawskie pomniki międzywojenne zyskały sobie akceptację krytyków, zwłaszcza tych najzjadliwszych - warszawskiej ulicy. Rzeźba przedstawia leżącego i umierającego wojownika-bohatera umiejscowionego na cokole z napisem "P.O.W. 1914-1921. Służba i śmierć bezimienna dla wzniosłej sprawy Ojczyzny". I właśnie forma pomnika nie spodobała się warszawiakom, którzy z miejsca ukuli taki zgrabny czterowiersz: Gdybym ja tam byłNa miejscu Peowiaka,Tobym stał jak chwat,A nie leżał jak pokraka. Dostało się również autorowi i to od nie byle kogo, bo samego Juliana Tuwima, który popełnił dwuwiersz "Na pomnik Peowiaka". Brzmiał on następująco: Pod Zachętą spoczywa biedny paralitykBroń nas, Boże, od takich istot choro-wittyg. A sama forma pomnika wynika z tego, że początkowo była to rzeźba nagrobna oficera P.O.W. Jana Wojsznar-Opielińskiego, odsłonięta na Powązkach w roku 1926. I widocznie to co się sprawdza jako nagrobek, nie musi się koniecznie sprawdzać jako pomnik. A sam pomnik postał do roku 1940, kiedy został zdemontowany i nikt go więcej nie widział, choć prowadzono nawet poszukiwania na Placu Małachowskiego z użyciem wykrywacza metali. Kopię odsłonięto dopiero 11 listopada 1999 roku w obecności jej autora - Marka Moderaua - oraz biskupa ordynariusza polowego WP - Sławoja Leszka Głodzia. Zdjęcie (za dawnawarszawa.blogspot.com) przedstawia rzeźbiarza Wittiga ze swym dziełem.

You don't have permission to register