skpt.warszawa@gmail.com

Kartka z Kalendarza

marzec 2020

Gdyby żył, 95. rocznicę urodzin obchodziłby dziś człowiek zwany Trenerem Tysiąclecia, współtwórca największych sukcesów Reprezentacji Polski w piłce nożnej w latach 70., Kazimierz Górski. Lwowiak z urodzenia, po II wojnie światowej przeniósł się do Warszawy i w niej spędził resztę życia. Jako piłkarz był solidnym ligowcem i raczej się nie wyróżniał niczym specjalnym; większą karierę zrobił jako trener. Poza kadrą trenował również Legię Warszawa, dwa inne warszawskie kluby (Marymont i Gwardię) oraz kilka ligowych zespołów w Grecji. Po zakończeniu kariery trenerskiej został działaczem, a następnie prezesem PZPN. Zmarł w roku 2006. Z encyklopedycznej konieczności przypomnimy pokrótce osiągnięcia Górskiego jako trenera: dwa medale Igrzysk Olimpijskich (1972, 1976), brązowy medal Mistrzostw Świata (1974), kilka medali Mistrzostw Polski i Mistrzostw Grecji. Ponieważ większość z czytelników o postaci Kazimierza Górskiego słyszała, pozwolimy sobie w drugiej części notki na zdjęcie warstwy szlachetnej patyny z pomnika oraz na kilka ciekawostek. Drużyna Górskiego i sam Górski są kojarzeni głównie przez pryzmat sukcesów. Mało kto jednak zwraca uwagę na to, że z 71 meczów pod jego wodzą kadra wygrała jedynie 45, co nie jest bardzo wybitnym bilansem. Zwłaszcza ostatni rok pracy Górskiego z reprezentacją był nieudany; przed wyjazdem na IO do Montrealu zanotowała ona dość wstydliwą passę meczów bez zwycięstwa, a na Igrzyskach była powszechnie krytykowana za styl. Cieniem na Górskim kładą się też przegrane eliminacje do ME 1976 - Polacy nie wyszli z grupy bilansem bramek na wyjeździe w meczach z Holandią, a za decydującą uznaje się taktykę Górskiego na mecz wyjazdowy, gdzie broniąc 4:1 z Chorzowa nakazał "jak najmniej stracić".

You don't have permission to register