Kartka z kalendarza – 4 kwietnia
Gdy 4 kwietnia 1919 roku w piwnicy Galerii Luxenburga przy ulicy Senatorskiej odbył się inauguracyjny występ nowego kabaretu o nazwie Qui pro Quo ani właściciele, ani artyści i autorzy tekstów, ani publiczność nie mieli jeszcze świadomości, że biorą udział w narodzinach zjawiska, które odciśnie trwałe piętno na obrazie Warszawy międzywojennej. Kabaret, którego repertuar od początku stał na bardzo wysokim poziomie, przez dwadzieścia lat był wzorem dla innych, podobnych przedsięwzięć scenicznych. Tu trzeba dodać: wzorem, który rzadko udało się doścignąć. Założycielami, wykładającymi środki na realizację przedsięwzięcia byli ziemianin Bolesław-Leszek Przyłuski, architekt Tadeusz Sobocki i kupiec Izydor Weisblat. Na stanowisko kierownika artystycznego powołali kompozytora i dziennikarza Jerzego Boczkowskiego, który w roku 1922 stał się również współwłaścicielem kabaretu. Spektakularny sukces sceniczny, który, oczywiście, przełożył się również na sukces finansowy, nie dziwi, gdy wiemy, że głównymi autorami tekstów do kabaretu był Julian Tuwim, Antoni Słonimski i Marian Hemar. Od roku 1925 konferansjerem został Fryderyk Jarosy, który rok wcześniej przybył do Warszawy wraz z teatrem rosyjskim i w stolicy Polski już pozostał. Co ciekawe, gdy podjął się zadania konferansjera, bardzo słabo mówił po polsku – akcentu nie pozbył się nigdy – i początkowo swoich wypowiedzi uczył się na pamięć. Obsadę aktorską stanowiła plejada gwiazd sceny, między innymi, Hanka Ordonówna, Mira Zimińska, Zula Pogorzelska, Eugeniusz Bodo czy Adolf Dymsza. Autorzy tekstów nie stronili od tematyki politycznej i, mimo, częstych interwencji cenzorów, ówczesna elita władzy obawiała się żartów, jakie padały w piwnicy galerii. Kres działalności kabaretu przyniósł Wielki Kryzys i