Kartka z kalendarza – 8 kwietnia
8 kwietnia 1916 roku wszedł w życie akt wydany przez Generał-Gubernatora Warszawskiego Hansa Hartwiga von Beselera, rozszerzający granice administracyjne Warszawy. W skład miasta weszły nowe tereny, dotychczas wchodzące w skład zewnętrznego pasa fortów Twierdzy Warszawa: części gmin Mokotów (pierwsze kawałki włączono już w 1911 roku), Wilanów, Bródno, Wawer, Młociny oraz Pruszków, jak również cały obszar gminy Czyste. Jest prawdopodobne, że to czego swym aktem dokonał von Beseler, dokonałoby się również gdyby w Warszawie zostali Rosjanie - w roku 1913 wysadzono część zewnętrznych umocnień Twierdzy Warszawa. Zwykle omawiając rozszerzenie granic skupiamy się na pozyskaniu przez duszące się w niemalże stanisławowskich granicach miasto nowych terenów pod budownictwo mieszkaniowe - co jest niewątpliwie prawdą, na dowód czego przytoczyć można choćby bardzo intensywną urbanizację terenów takich jak Mokotów, Saska Kępa czy Grochów. Granice miasta sięgnęły na północy po Marymont i Pelcowiznę, na zachodzie za Koło, na południu w okolice ob. Dworca Południowego, a na wschodzie po Gocławek. Miasto zyskało 8200 ha gruntów, często już, jak Grochów, Sielce czy Mokotów, zabudowanych. Inspiracją niemieckiego okupanta było wszakże nie pozyskanie nowych terenów pod budownictwo, a finansowanie działań wojennych. Włączenie wianuszka gmin do Warszawy oznaczało zrównanie podatków z warszawskimi, czyli de facto ich podwyższenie. Przyłączone tereny były w wielu miejscach terenami czysto wiejskimi, co skutkowało koniecznością ich - często kosztownej - melioracji, deniwelacji czy uzbrojenia terenu. Ogólnie rzecz biorąc, Warszawa na rozszerzeniu granic jednak skorzystała. Mimo tego, że obszary takie jak Siekierki, Czyste, fragmenty Młocin czy Grochowa pozostawały obszarami na poły wiejskimi do wybuchu II wojny światowej, a różnica między Pelcowizną, a Nową
Kartka z kalendarza – 9 kwietnia
9 kwietnia 1757 r. w podpoznańskiej miejscowości Glinno w drobnoszlacheckiej rodzinie Bogusławskich przyszedł na świat chłopiec. Rodzice, czyli Andrzeja i Anny z Linowskich, nadali dziecku imię Wojciech. Zapewne nikt z rodziny nie sądził, iż dziecko doczeka się kiedyś przydomka "ojca polskiego teatru". Bogusławski związał się z Warszawą już w trakcie młodych lat, gdyż został wysłany na naukę do Collegium Nobilium działającego na ul. Miodowej pod koniec lat 60. XVIII w. Po nieudanej karierze w wojsku Wojciech Bogusławski poświęcił się teatrowi. 11 lipca 1778 r. w pałacu Radziwiłłów (obecnym pałacu prezydenckim) odbyła się premiera "Nędzy uszczęśliwionej Naypierwszej oryginalnej polskiej opery w dwóch aktach z muzyką Macieia Kamieńskiego" (pisownia oryginalna). Libretto do tej opery napisał właśnie Wojciech Bogusławski. W 1783 r. został również dyrektorem Teatru Narodowego. Stanowisko to obejmował zresztą jeszcze dwa razy: w 1790 i 1799 roku. W przerwach, wymuszonych sytuacją polityczną, przebywał, odpowiednio, w Wilnie i Lwowie, gdzie zresztą też tworzył polskie sceny. Z Warszawą pozostał związany jednak do końca życia, i niemal do śmierci w 1829 r. występował na deskach stołecznego teatru. Warto również wspomnieć, że na ul. Żelaznej 97 istnieje do dzisiaj pałacyk, który polecił wybudować dla siebie Bogusławski. Mieści się w nim dzisiaj przedszkole sióstr franciszkanek. Ilustracja: Culture.pl