Kartka z kalendarza – 3 czerwca
3 czerwca 1905 zmarł w Warszawie August hrabia Potocki, jedna z bardziej malowniczych postaci naszego miasta w drugiej połowie 19. wieku.
Prawnuk Stanisława Kostki Potockiego, znany był z zamiłowania do wystawnego życia, hodowli koni (swoją najlepszą stajnię założył w nieodległej od Warszawy Jabłonnie) oraz z wyjątkowej bezczelności, o której opowiadano niezliczone anegdoty. Kurier Warszawski z 1930 roku podał np., że podczas uroczystej kolacji z wielkim księciem Włodzimierzem z rodziny cesarskiej zagadnięty przez rzeczonego na temat tego co słychac w Warszawie, ustawił się blisko obecnego również na przyjęciu generał-gubernatora Hurki (piszącego się po polsku Gurko) i na całą salę odpowiedział iż „Alles möchte gut sein, aber die Gurke sind bei Uns zu sauer!”. Innym razem hrabia Gucio, jak go nazywano, pił z Franciszkiem Fiszerem i w pewnej chwili postanowili zmienić miasto. Wzięli wiec dorozkę na dworzec i wsiedli w najbliższy pociąg do Wiednia, biorąc ze sobą również dryndę i sałaciarza.
Potocki był również miłośnikiem rodzącej się wtedy mody na samochody, miał również podobno na każde skinienie większość warszawskich dorozkarzy.
W topografii naszego miasta zapisał się niezbyt mocno; co bardziej wtajemniczeni wiedzą o tzw. Gucin Gaju, części majątku Potockich, znajdującym się na tyłach kościoła św. Katarzyny na Słuzewie. Znajdują się tam tajemnicze podziemia służące najprawdopodobniej rozrywkom i schadzkom.
Nekrolog Potockiego za sejm-wielki.pl