Kartka z kalendarza – 6 lipca
Dziś przypomnimy postać, delikatnie mówiąc, kontrowersyjną, ale przecież i nietuzinkową, przez znaczną część życia i działalności związaną z Warszawą.
6 lipca 1999 roku zmarł w Warszawie biskup Maksymilian Rode, były zwierzchnik Kościoła Polskokatolickiego.
Urodził się w 1911 roku w Wielkopolsce. Uczył się w seminariach w Gnieźnie i Poznaniu, studiował we Lwowie, a stopień doktora teologii uzyskał na Uniwersytecie Warszawskim. Podczas drugiej wojny światowej przebywał w Warszawie, gdzie organizował pomoc dla więźniów obozów koncentracyjnych, a później tajne szkolnictwo wyższe. Współtworzył i wykładał na tajnym Uniwersytecie Ziem Zachodnich, działającym głównie w Warszawie podziemnym kontynuatorze Uniwersytetu Poznańskiego. W 1943 roku został kierownikiem Wydziału Opieki Społecznej Delegatury RP na Kraj, redagował również podziemne czasopisma. Podczas powstania warszawskiego został aresztowany i wysłany do obozu koncentracyjnego Oranienburg-Sachsenhausen.
Po powrocie do Polski powrócił do pracy duszpasterskiej i piął się po szczeblach kościelnej kariery w diecezji poznańskiej. Po kilku latach jednak popadł w konflikt z przełożonym, arcybiskupem poznańskim Walentym Dymkiem, pojawiły się również problemy natury obyczajowej. Ostatecznie w 1956 roku porzucił sutannę, ożenił się i został przez Kościół rzymskokatolicki suspendowany.
Doskonale wykształcony, ambitny i znany duchowny stał się łakomym kąskiem dla ówczesnych władz państwowych. Za namową Urzędu do Spraw Wyznań Rode wstąpił do Kościoła Polskokatolickiego i w ekspresowym tempie został wybrany na jego zwierzchnika. W 1959 roku otrzymał w Utrechcie z rąk biskupów starokatolickich sakrę biskupią.
Dzięki talentom Rodego i, rzecz jasna, poparciu władz, Kościół Polskokatolicki rozwijał się dynamicznie, stanowiąc wygodną alternatywę dla Kościoła rzymskokatolickiego oraz posłuszne narzędzie jego krytyki. Kiedy jednak okazało się, że rezultaty „misji” nie spełniają oczekiwań, a biskup stał się mniej sterowalny, jego protektorzy doprowadzili do odwołania go w roku 1965, w atmosferze „zamachu stanu”, z urzędu biskupa-zwierzchnika.
Odstawiony na boczny tor poświęcił się pracy naukowej, jako profesor warszawskiej Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej. Reprezentował również Kościół Polskokatolicki w gremiach międzynarodowych.
Został pochowany na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach.