Kartka z kalendarza – 9 marca
W ramach kartki z kalendarza postać już obecnie nieco zapomniana – Józef Nowicki. Ale gdybyśmy zapytali o niego warszawiaka w 1914 r., zapewne usłyszelibyśmy pogardliwe stwierdzenie, iż był zdrajcą.
Józef Nowicki urodził się w Warszawie 9 marca 1766 roku. Od 1783 r. służył jako chorąży w kawalerii narodowej wojsk koronnych. W 1785 r. rozpoczął naukę w Szkole Rycerskiej. Ponieważ polskie wojsko nie mogło mu zaoferować zbyt wiele, pierwsze doświadczenie zdobył w wojnie rosyjsko-tureckiej, walcząc po stronie carskiej jako ochotnik. W 1791 r. powrócił do Polski oraz wstąpił do nowoformowanych oddziałów. W trakcie wojny w obronie konstytucji został ranny pod Turzyną. Walczył również w powstaniu kościuszkowskim, początkowo jako major, potem awansowany na podpułkownika, wicebrygadiera i brygadiera; uczestniczył w walkach pod Dubienką, Chełmem i obroną warszawskiej Pragi. Kolejne lata jego życia do roku 1806 upłynęły na różnych zajęciach cywilnych.
W listopadzie 1809 awansowany na pułkownika, był komendantem kwatery głównej księcia Józefa Poniatowskiego i szefem sztabu 3 Okręgu Wojskowego, później szefem sztabu 18 dywizji (V korpusu) i 7 dywizji (X korpusu). Trafił do niewoli po walkach o Gdańsk w 1813. Jak wielu oficerów armii Księstwa Warszawskiego rozpoczął służbę w armii Królestwa Kongresowego. W 1814 został mianowany komendantem departamentu bydgoskiego. W kwietniu 1816 objął funkcję sekretarza generalnego Komisji Rządowej Wojny, które pełnił do końca życia. W październiku 1818 otrzymał awans na generała brygady.
O tym jak go zapamiętali potomni zaważyła tragiczna historia. W nocy 29/30 listopada 1830 r., kiedy Warszawę ogarniało powstańcze podniecenie gen. Nowicki wracał z Teatru Wielkiego. Na placu Saskim grupa podchorążych zatrzymała powóz, celem sprawdzenia tożsamości pasażera. Niestety, nikt z powstańców nie odsłonił zasłonki w oknie powozu, tylko zadano pytanie: Kto jedzie? Z wewnątrz padła odpowiedź: Generał Nowicki. Ale niestety w zamieszaniu pierwsza sylaba zmieniła się w uszach niektórych z powstańców z „no-” na „le-” i z Nowicki stał się Lewickim. Michaił Iwanowicz Lewicki był z kolei znienawidzonym komendantem Warszawy. Padł strzał – śmiertelny, a z powozu wypadło ciało Nowickiego.
Ponieważ Józef Nowicki został upamiętniony na tzw. Pomniku Siedmiu Generałów (a dokładniej mówiąc sześciu generałów i jednego pułkownika) przylgnęło do niego – całkowicie niesłusznie – znamię zdrajcy i lojalisty.
Z braku zachowanego wizerunku Lewińskiego dzisiejszą ilustracją będzie obraz Marcina Zaleskiego „Wzięcie Arsenału”, epizodu, który rozegrał się tej samej nocy.