skpt.warszawa@gmail.com

Kartka z Kalendarza

Kartka z kalendarza – 13 października

Kartka z kalendarza – 13 października

„Szczęk broni rzeź obywatelów, napełniony kraj cały obcem, a z naszych majątków karmionem i płatnem wojskiem, od wszystkich sąsiedzkich granic zatargi, najsolenniejszych traktatów złamanie, wolność u stóp tyranii i jedynowładztwa konająca, prawa kardynalne dawne zdeptane, nowe na ubezpieczenie gwałtem osiągnionego dostojenstwa i wciągnienie wolnej Rzplitej w podległość potencji moskiewskiej spisane, religia święta rzymska katolicka panująca wzgardzona, pakta przez siebież pod bronią ułożone, tron, wszystkich tyranów przykładem, nadworną i obcą bronią strzeżony, senatorowie i poseł z krzesła i miejsca swojego świętokradzką ręką wydarci, lud cały w rozpaczy, prowincje Rzplitej (czego świadkiem Kurlandia i Ukraina) Moskwie poddane, po całym kraju wszerz i wzdłuż zajęty pożar; słowem, płacz, nędza, ubóstwo, spustoszenie, zabójstwa, gwałt, niewola, kajdany, łańcuchy, spisy, noże, pale, haki i różnego rodzaju okrucieństwa instrumenta, są to właściwe i istotne znamiona Stanisława Poniatowskiego, intruza i uzurpatora tronu polskiego!

Wzywamy was, współbracia i przezacni obywatele … złóżcie tę szkodliwą dotąd z nieprzewidzianych pobudek bezczynność waszą, ocućcie dziedziczną przodków waszych gorliwość, męstwo i rezolucją, łączcie wspólny oręż, podnieście ramię, w krwi deklarowanego przyjaciela Moskwy, a kraju nieprzyjaciela i tyrana, Stanisława Poniatowskiego zmyjcie hańbę i obelgę narodu..”

Czy mogą sobie Państwo wyobrazić Warszawę bez Łazienek, Kościoła św. Anny w obecnej formie czy rezydencji przy ulicy Miodowej? Tekst powyższy, napisany i ogłoszony 13 października 1770 roku w austriackim wówczas Preszowie, pokazuje, że było to całkiem możliwe.

Detronizacja króla, proklamowana w ten sposób, powinna być osadzony w szerszym historycznym kontekście. Konfederacja barska, której liderzy planowali zdetronizować króla i przywrócić na polski tron Sasów, była jedynie odpryskiem tego, co działo się wtedy w polityce europejskiej.

Do niedawna przedstawiano konfederację jako wstecznicki prąd mający na celu zachowanie „złotej wolności” i obalenie postępowego króla, nie zwracając uwagi na to, że król ów był zupełnie zależny od swych protektorów z Imperium Rosyjskiego. Pretekstem do wybuchu antykrólewskiego powstania była wymuszona przez Rosję deklaracja równouprawniająca innowierców, która nota bene zbiegła się w czasie z wypowiedzeniem Rosji wojny przez Turcję, cicho tradycyjnie wspomaganą przez Francję i Austrię. Wojna ta była zatem szansą na wyrwanie Rzeczypospolitej spod rosyjskiej kurateli, a walka z równouprawnieniem kacerzy jedynie propagandowym chwytem, mającym porwać tłumy do walki.

Wybuch antyrosyjskiego w istocie powstania zachwiał systemem rosyjskiej kontroli nad Polską, dlatego też ta zrobiła wszystko by go stłumić, eliminując przy okazji kontrkróla wysuwanego przez konfederatów – syna Augusta III, księcia Kurlandii Karola. Jednocześnie Austria i Prusy, bojąc się wzmocnienia Rosji kosztem Turcji, zachowywały wobec konfederatów obojętną lub życzliwą neutralność. Wystąpiły zatem w naszej okolicy Europy poważne napięcia, które po wygraniu wojny z Turcją Rosja złagodziła pozwalając Prusom i Austrii partycypować w rozbiorze Polski.

Tekst ilustrujemy obrazem niezwiązanym z samą detronizacją, ale pokazującym ostatnie chwile jednego z jej inspiratorów, syna przywódcy konfederacji, starosty wareckiego, Józefa Pułaskiego (po którym mamy w Warszawie ulicę Warecką, a mieliśmy nawet jurydykę), Kazimierza, znanego z etykiety jednego podłego piwa, jak również późniejszego bohatera wojny o niepodległość USA, Kazimierza (obraz za sladamipolakow.wordpress.com).

Leave a Reply:

You don't have permission to register