skpt.warszawa@gmail.com

Kartka z Kalendarza

Kartka z kalendarza – 18 lipca

Kartka z kalendarza – 18 lipca

Około godziny 19:00, 18 lipca 1931 roku, więzień Demkowski, były oficer Wojska Polskiego, został przywiązany do słupka, przy którym stała drewniana trumna. Chwilę później pluton egzekucyjny podniósł broń. Kilka minut po dziewiętnastej lekarz stwierdził zgon Demkowskiego.

Na terenie warszawskiej Cytadeli wykonano wyrok na bolszewickim szpiegu.

Jedną z rutynowych procedur polskiego kontrwywiadu wojskowego była obserwacja samochodów, jakimi poruszają się pracownicy sowieckiego poselstwa. Wydawało się, że nie ma to większego sensu, bo kto chciałby się w sposób jawny kontaktować z przedstawicielem jeśli nie wrogiego, to każdym razie niezbyt przyjaźnie nastawionego państwa, w celu prowadzenia działalności antypolskiej.

Jednak 20 maja 1930 zdziwienie obserwującego agenta wywołał mężczyzna, który niemal w biegu wskoczył na ulicy Hożej do samochodu, którym poruszał się pracownik poselstwa. Agent nie był w stanie kontynuować obserwacji szybko oddalającego się auta, gdyż… sam jechał na rowerze.

Kilka dni później inny agent był świadkiem jak do tego samego pojazdu wsiadł… polski oficer w randze majora. Agent musiał przejrzeć fotografie wszystkich oficerów w tym stopniu przebywających w Warszawie. Na jednym ze zdjęć rozpoznał majora Piotra Demkowskiego, który przydzielony był do Sztabu Głównego.

Od tej chwili oficer znalazł się pod obserwacją kontrwywiadu. 11 lipca 1931 roku Demkowski ponownie wsiadł do samochodu należącego do przedstawicielstwa Kraju Rad. Tym razem jednak auto zostało zatrzymane. Pomiędzy majorem a dyplomatą nazwiskiem Bogowoj leżały plany mobilizacyjne polskiej armii.

Sprawa była jasna. Dyplomata korzystający z immunitetu szybko oddalił się z miejsca zatrzymania, a wkrótce również i z Polski. Demkowskiego już godzinę później poddano przesłuchaniu.

Major Piotr Demkowski zgodził się zostać agentem ZSRR z pobudek ideologicznych. Ożeniony z Rosjanką, karierę wojskową rozpoczynał w armii rosyjskiej, a jego rodzeństwo pozostało w kraju, którego stolicą jest Moskwa, deklarując się jako komuniści. Być może lewicujący oficer nie miałby okazji wyrazić sympatii dla państwa nowego ładu, gdyby nie przypadek. Otóż chciał sprowadzić do Polski starego ojca, a podczas wizyty w sowieckim poselstwie spotkał kolegę z wojska. Jeszcze rosyjskiego. Był nim właśnie Bazyli Bogowoj.

W zamian za pomoc w sprowadzeniu ojca Demkowski zaproponował współpracę. Nie chciał za to żadnych korzyści majątkowych. O czynie zadecydowały jego przekonania. Ponieważ ani Rosjanie ani Polak nie zachowali minimum dyskrecji, został szybko rozpoznany i aresztowany.

Natomiast uwagę zwraca sprawność przedwojennego sądu wojskowego. Demkowskiego aresztowano 11 lipca, a przed plutonem egzekucyjnym stanął już 17 lipca.

Ilustracja: NAC

Leave a Reply:

You don't have permission to register