skpt.warszawa@gmail.com

Kartka z Kalendarza

Kartka z kalendarza – 7 lutego

Kartka z kalendarza – 7 lutego

7 lutego 1908 roku uruchomiono Elektrownię Tramwajów Miejskich; dziś to jedna z największych atrakcji turystycznych Warszawy, jednak nie jako cenny zabytek techniki, a siedziba Muzeum Powstania Warszawskiego.

Budowa elektrowni to jedna z kluczowych inwestycji związanych z elektryfikacją warszawskich tramwajów. Prace rozpoczęto w roku 1903, a w 1905 wybrano koncepcję Zarządu Tramwajów w oparciu o technologię firmy Siemens-Schuckert. Postanowiono uniezależnić się od elektrowni miejskiej i uniknąć skomplikowanego prostowania prądu przemiennego (tramwaje miały być zasilane prądem stałym o napięciu 600V), budując własną elektrownię o odpowiednich parametrach.

Prace rozpoczęto jeszcze 1905 roku. Realizowały je głównie miejscowe firmy, jednak serce zakładu trzeba było sprowadzić: sześć kotłów „W. Fitzner i K. Gamper” spod Sosnowca, a po trzy turbiny i generatory „Siemens-Schuckert” z Berlina. Elektrownia miała moc 3,6 MW. Dla porównania, EC Żerań generuje dziś elektryczność o mocy niemal dokładnie sto razy większej: 386 MW.

7 lutego rozpoczęły się jazdy próbne. Uroczyste uruchomienie tramwajów elektrycznych nastąpiło półtora miesiąca później – 26 marca; to już jednak inna historia.

Zespół elektrowni składał się z kilku budynków. Główne to oczywiście imponująca, neoromańska kotłownia-generatornia oraz budynek mieszkalno-administracyjny. Oprócz tego zakład posiadał stróżówkę, skład węgla z dwiema wieżami elewatorowymi, studnię artezyjską i własną bocznicę kolejową.

Elektrownia dzieliła swe dzieje z resztą miasta. Kilkakrotnie niszczona i odbudowywana, była świadkiem walk i śmierci. Po przełączeniu sieci tramwajowej do sieci miejskiej została zaadaptowana na inne cele, a w latach 70. oszpecona szarym tynkiem. Należy przyznać, że adaptacja na muzeum przywróciła obiektowi dawny blask i być może uratowała od zupełnej degradacji. Szczęśliwie pozostawiono jeden z bloków energetycznych, choć, podobno, na widok potężnych, ceglanych pieców zagraniczni turyści, znający historię Polski jedynie powierzchownie, nierzadko dostają gęsiej skórki.

Ilustracja: MPW

Leave a Reply:

You don't have permission to register