skpt.warszawa@gmail.com

Kartka z Kalendarza

9 września

9 września

Na wiosnę 1957 roku SARP ogłosił konkurs na projekt hotelu „Dom Chłopa”. Hotel miał być, w zamyśle architektów, miejscem pobytu nocnego i dziennego dla klasy robotniczej,wyposażonym we wszelkie wygody i będącym miejscem, które ma przekonać prowincjusza do nowej, odbudowanej i lepszej Stolicy. Jak napisała mieszkająca na Starym Mieście jedna z warszawianek: „Dla podróżnych potrzebujących odprężenia po całonocnej podróży lub całodziennym zwiedzaniu miasta świadomość, że może się wygodnie umyć, oczyścić, odświeżyć, stanowi wielką ulgę. Jest to jeden z tych małych a tak ważnych sposób umilenia życia, które zostają na długo w pamięci. (…) Patrząc codziennie z okien mojego mieszkania na Starym Rynku w Warszawie na niezliczone wycieczki, nieumyte i wymiętoszone dźwigając przez cały dzień swoje teczki i tobołki i posilającego się oranżadą w kiosku, wzdycham tęsknie do prostego urządzenia hoteli dziennych, pomyślanych dla zwyczajnych ludzi.”.

Z takiego założenia wyszli architekci, rozpisujący konkurs na Dom Chłopa – miał być to budynek łączący w sobie funkcje hotelu oraz centrum rozrywkowego, położony do tego w reprezentacyjnym miejscu Warszawy – przy dawnym Placu Napoleona. Konkurs na budynek wygrał nie kto inny jak Bohdan Pniewski – ulubieniec każdej władzy, projektujący budynki zarówno dla sanacyjnej kliki jak i dla komunistycznych parweniuszy. Jako asystentkę Pniewski wybrał sobie swoją byłą studentkę, Małgorzatę Handzelewicz-Wacławkową, a w zespole Pniewskiego pracowała również młoda adeptka architektury Joanna Chmielewska, która dała się poznać światu jako całkiem płodna pisarka.

Sam Dom Chłopa miał być „zawarty w trzypiętrowym budynku usytuowanym przy placu Powstańców Warszawy. Zwarty czworobok gmachu głównego z wewnętrznym dziedzińcem w wyższych kondygnacjach otwierał się ku południu, co miało zapewnić doświetlenie ulokowanych we wszystkich piętrach pomieszczeń hotelowych. Parter hotelu zaprojektowano jako jednoprzestrzenny, całkowicie przeszklony — jego przestrzeń miała być wykorzystana przez punkty usługowe, lokale gastronomiczne, sklepy, sale klubowe i bibliotekę. Od strony ul. Górskiego planowano wybudować, ostatecznie niezrealizowany, kinoteatr” (cytat za powojennymodernizm.com.pl).

Budynek miał, zdaniem Pniewskiego, nawiązywać do architektury włoskiego renesansu, ze szczególnym wskazaniem na Wenecję i jej Pałac Dożów. Jego pofalowana „attyka” w górnej kondygnacji była pretekstem aby krytycy określali budynek jako „Dom pod wielbłądami”, zaś Władysław Kopaliński,autor wielu słowników i felietonów wypowiedział się na temat budynku w te słowa: „Cóż mówić o obsesji seksualnej młodzieży, skoro Pniewski, już przecież nie młodzik, zaopatrzył ten gmach w tak ponętne wygięcia? Jak by w takim razie nasz czcigodny architekt zaprojektował Dom Baby?”.

Elementem wystroju hotelu, zwłaszcza jego przyziemia, były mozaiki, zaprojektowane przez Hannę i Gabriela Rechowiczów oraz znanego z mozaiki na obecnym „empiku przy palmie” Władysława Zycha. Mozaiki te miały „urwać d..y” przybyszom ze wsi swoją nowoczesnością i przepychem.

Na zdjęciu Dom Chłopa zaraz po otwarciu, za powojennymodernizm.com.pl

Leave a Reply:

You don't have permission to register