Kartka z kalendarza – 1 kwietnia
1 kwietnia 1899 roku przyszło opuścić ten świat Leonardowi Marconiemu, rzeźbiarzowi chętnie mylonemu ze swoim stryjecznym bratem, Leandrem.
Urodził się w Warszawie w 1835 r. Był synem rzeźbiarza i sztukatora Ferrantego, brata Henryka. Studiował w Warszawie u Konstantego Hegla i w Rzymie w Akademii św. Łukasza. W Warszawie prowadził wspólną pracownię z Andrzejem Pruszyńskim. Parał się rzeźbą portretową, religijną, architektoniczną i nagrobną. Pozostawił nam więc wystrój kościoła św. Anny w Wilanowie, wystrój fontanny na Krakowskim Przedmieściu (dziś przed kinem „Muranów”), epitafium Fryderyka Chopina w kościele Św. Krzyża i kilka nagrobków na cmentarzu Powązkowskim (znawcy tematu na pewno jakieś przytoczą).
Bardziej imponujący dorobek pozostawił jednak we Lwowie, gdzie wykładał na Politechnice. Ozdobił tam gmachy Kasy Oszczędności i Sejmu Galicyjskiego, Grand Hotelu i Hotelu George. Ale najbardziej chyba znany jest pomnik Aleksandra Fredry z 1897 r., dziś znajdujący się we Wrocławiu na Rynku. Równie ważne dzieło przypadło Krakowowi – pomnik Tadeusza Kościuszki na Wawelu, na podstawie modelu Marconiego, wykonał już w 1900 r. jego zięć, Antoni Popiel.
Leonard Marconi został pochowany na cmentarzu Łyczakowskim.
Ilustracja: wikimedia.org