Kartka z kalendarza – 13
13 grudnia 1575 roku na rynku Starego Miasta w Warszawie lud obwołał królem Polski i wielkim księciem Litwy… siostrę zmarłego trzy lata wcześniej Zygmunta Augusta, Annę Jagiellonkę. Jedna z ośmiorga legalnych dzieci Zygmunta Starego (troje miał nielegalnych ze związku gdy był jeszcze trzecim w kolejce do tronu królewiczem) została obwołana królem po tym jak po śmierci Zygmunta Augusta miał miejsce epizod z Henrykiem Walezjuszem, a potem nad krajem zawisła groźba posiadania na tronie Habsburga (czemu część elit się sprzeciwiała).
Niemłoda już królewna Anna w stanie panieńskim rezydowała wówczas na zamku w Warszawie, stąd też i miejsce „elekcji” infantki polskiej na króla. Króla, nie królową, bo taki był zwyczaj, Jadwiga Andegaweńska też była oficjalnie królem.
Podobnie jak Jadwidze, również i Annie możni dobrali małżonka, i akurat tutaj nos nie zawiódł wybierających. Stefan Batory, książę siedmiogrodzki, choć w łożnicy z małżonką przebywał rzadko i ze wstrętem, był dość utalentowanym władcą. Sama Anna usunęła się w cień, choć współcześni wspominają ją jako inteligentną kobietę. No i nie należy zapominać, że to, że rezydowała na zamku w Warszawie pomogło później Zygmuntowi III w podjęciu decyzji o przeniesieniu stolicy po śmierci ciotki, z którą zresztą do końca jej życia miał silną więź.
Annę postrzega się w popularnym ujęciu przez pryzmat jej staropanieństwa (50 lat to jednak nawet teraz ho ho) oraz brzydoty, a to głównie z powodu portretu Anny w stroju wdowim, który wisi na pierwszym piętrze Zamku Królewskiego i pochodzi z roku 1596, zatem z roku śmierci. Wcześniej była jednak chyba nie najbrzydsza, w każdym razie podobna do reszty Jagiellonek. Jej portret autorstwa nie byle kogo, bo Łukasza Cranacha Młodszego, za wikimedia.org prezentujemy.
A ciekawostką jest fakt, że Stefan Batory umarł niemal dokładnie 11 lat później, 12.12.1586. Ale wtedy Anna nie chciała już ponownie obejmować rządów, jedynie lobbowała za Zygmuntem.