skpt.warszawa@gmail.com

Kartka z Kalendarza

Kartka z kalendarza – 20 stycznia

Kartka z kalendarza – 20 stycznia

„Ten kapłan, szerzący religię obywatelską i patriotyzm, uczący cnót publicznych nie z ambony, ale ze swych książek, które są jakby płomiennymi kazaniami, ten wysoki urzędnik, używający władzy i wpływów wyłącznie na podnoszenie dobrobytu i oświaty narodu, ten właściciel dóbr, rozdający je swoim poddanym; ten bogacz, uczęszczający na najtańsze miejsce do teatru, mieszkający w ubogich pokoikach i odziany tak nędznie, że strażnik komory pobił «radcę stanu» w przekonaniu, iż złapał w niedozwolonym miejscu włóczęgę; ten zacny człowiek, gorący patriota, wielki filantrop, spoczywający w śnie wiecznym pod skromnym pomniczkiem przy kościele na Bielanach jest w naszych dziejach postacią posągową, chociaż dotąd bez posągu.”

Być może część naszych Czytelników domyśliła się już o kim dziś piszemy przeczytawszy opis postaci autorstwa Aleksandra Świętochowskiego. Mowa o Stanisławie Staszicu, który 189 lat temu, 20 stycznia 1826 r. zmarł w Warszawie. Jak widać z przywołanego opisu tej postaci, Staszic łączył w sobie w harmonijny sposób sprzeczności. Z jednej strony był księdzem, który jednak był przez całe swoje życie antyklerykałem i deistą, o ile nawet nie ateistą. Z drugiej strony był naukowcem, pionierem polskiej geologii oraz twórcą wielkiego dzieła „O ziemiorództwie Karpatów i innych gór i równin Polski”. Był też wspaniałym organizatorem tworząc Hrubieszowskie Towarzystwo Rolnicze, które było czymś na kształt spółdzielni organizującej nie tylko życie gospodarcze, ale również kulturalne. Zmysł do interesów oraz szczęście na wiedeńskiej giełdzie dały Stanisławowi Staszicowi nie tylko niezależność finansową, ale i zamożność. Mógł dzięki temu czynnie zaangażować się w życie warszawskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk, którego był nie tylko prezesem, ale i dobrodziejem. W czasach Królestwa Kongresowego tworzył podwaliny systemu edukacji oraz projektował pierwszy polskie wielki przemysł. Po dziś dzień możemy podziwiać przy pałacu jego imienia pomnik Mikołaja Kopernika, który powstał z inicjatywy właśnie Staszica.

Ale nie można zapominać, że wspominana dziś postać było tylko człowiekiem, ze swoimi wadami i ograniczeniami. Chociaż współcześni go cenili, to jednak nie za bardzo lubili. Surowość i przekonanie o własnej bezwzględnej słuszności, starokawalerskie nawyki i dziwactwa, połączone z brakiem jakiegokolwiek poczucia humoru nie należą i dziś do cech budzących sympatię. Dodatkowo nie można zapominać, że Staszic zaliczał się lojalistów popierających istniejący porządek w Królestwie Polskim, a jego podpis widnieje pod rozporządzeniem namiestnika wprowadzające cenzurę w Kongresówce. Tajemnicą poliszynela były wizyty Staszica w przybytkach rozkoszy dla dorosłych.

Z tego złożonego obrazu wyłania się jednak patriota, którego dla pracy dla Polski poświęcał całe swoje życie i wszystkie umiejętności. Dlatego też warto odwiedzić jego skromny grób ukryty przy północno-wschodniej ścianie pokamedulskiego kościoła na Bielanach.

Ilustracja: forumakademickie.pl

Leave a Reply:

You don't have permission to register