skpt.warszawa@gmail.com

Kartka z Kalendarza

Kartka z kalendarza – 27 listopada

Kartka z kalendarza – 27 listopada

Dnia 27.11.1996 bardzo rano z zajezdni Mokotów przy Wołoskiej wyjechał sobie tramwaj. Nic by w tym nie było dziwnego, gdyby nie to, że tramwaj wyjechał… tyłem. I tyłem pokonał całą Wołoską, Chodkiewicza, wziął zakręt 90 stopni w Rakowiecką, wziął kolejny zakręt 90 stopni w al. Niepodległości przy SGH, minął Bibliotekę Narodową i GUS, po czym na skrzyżowaniu al. Niepodległości i Nowowiejskiej wykoleił się na zwrotnicy, przestawionej uprzednio przez zjeżdżającą wieczorem do zajezdni „15” i wpadł w drewnianą budę kwiaciarni a potem blok mieszkalny.

Według Tramwajów Warszawskich, które natychmiast powołały komisję dla zbadania przyczyn katastrofy przyczyną było… „zwarcie w układzie elektrycznym i samoczynne ruszenie”. Tramwaj był goniony autem, wyłączano prąd w kolejnych fragmentach trakcji, a on sobie jechał i pewnie jechałby dalej, gdyby nie ta zwrotnica.

W rzeczywistości, do tramwaju wsiedli pijani pracownicy zaplecza zajezdni i zrobili sobie rajzę po Warszawie. To by wyjaśniało wykolejenie się tramwajki dopiero na trzecim zakręcie 90 stopni, bo normalnie nic na tym skrzyżowaniu w lewo nie jedzie więc się panowie rozpędzili, myśląc, że pojadą prosto.

Co ciekawe, sam tramwaj dostał nowe blachy i jeździ do tej pory, TW w trybie polubownym odbudowały kwiaciarnię (która wyszła na tym nieźle bo była drewniana, a odbudowano murowaną), a żartownisie wylecieli z pracy.

W wypadku ucierpiał również sklep mięsny, znajdujący się w budynku za kwiaciarnią (podobno do dziś widać zadrapania). Jedna z pań w nim pracujących wypowiedziała się dla telewizji w te słowa: „To skandal, żeby tramwaje mogły ruszać same, a w dodatku tyłem! Wszystko przez tę demokrację”.

W ogóle wtedy w Warszawie doszło jeszcze do jednej sławetnej historii jak panom z ZOO podczas przeładunku na samolot w podróży do San Diego uciekł guziec. Guźca w Lesie Kabackim szukało pół miasta (nawet ulicy się dorobił!), a według jednego użytkowników fb jedna z gazet, wierząc oficjalnej wersji, opisując tramwajową historię dała tytuł „Pozazdrościł odyńcowi” 

Zdjęcie miejsca wypadku za Google Street View.

 

 

Leave a Reply:

You don't have permission to register