Kartka z kalendarza – 3 września
Dziś przypada okrągła, 25. rocznica śmierci osoby, która przez całe swoje życie była związana z Warszawą. Jeżeli jeszcze dodamy, że był to piosenkarz, który na swoim koncie miał m.in. taki szlagier jak „Ta ostatnia niedziela”, stanie się jasnym, iż chodzi o Mieczysława Fogga. Zmarł 3 września 1990 r. w Warszawie przeżywszy 89 lat.
Życie Mieczysława Fogga było na tyle bogate, że trudno nie pomijając ważnych informacji streścić je w kilkunastu zdaniach. Przypomnimy zatem jedynie najważniejsze informacje. Urodził się w Warszawie w rodzinie kolejarza i sklepikarki, jako Mieczysław Fogiel. Jego talent odkrył w kościele św. Anny Ludwik Sempoliński, kierując młodego chłopca na lekcje śpiewu. Mieczysław Fogg, jak wielu młodych ludzi z jego pokolenia wziął udział w wojnie z bolszewikami, a po wojnie w rozpoczął pracę jako kasjer w PKP. Na szczęście dla polskiej kultury nie zarzucił kształcenia muzycznego i w 1928 r. zadebiutował na deskach teatru Qui Pro Quo. Kariera Mieczysława Fogga potoczyła się wspaniale. Nagrywał dziesiątki piosenek oraz towarzyszył największym gwiazdom polskiego przedwojennego kina, takim jak Hanka Ordonówna czy Adolf Dymsza. W 1935 r. Jerzy Petersburski skomponował muzykę do tanga „Ta ostatnia niedziela”, zaś słowa ułożył Zenon Friedwald. Mieczysław Fogg stał się najpopularniejszym wykonawcą tego utworu, zaś płyta z jego nagraniem sprzedała się w ilości ponad 100 000 egzemplarzy jeszcze przed wojną. Żaden inny artysta nie mógł się pochwalić takim wynikiem.
Podczas okupacji Mieczysław Fogg pozostał w Warszawie. Służył walce z okupantem tym co potrafił najlepiej, czyli śpiewem. Chociaż był żołnierzem AK, dał w trakcie powstania warszawskiego około 100 koncertów, aby podnieść morale.
Po wojnie dalej kontynuował karierę, nagrywając nowe piosenki i dając koncerty na całym świecie. Podsumowując, podczas trwającej ponad 60 lat kariery Mieczysław Fogg, jak twierdzą niektórzy, dał 16 tysięcy koncertów w 25 krajach Europy oraz w Brazylii, Izraelu, na Cejlonie, w ośrodkach polonijnych Nowej Zelandii, Australii i wielokrotnie w USA i Kanadzie. Sempoliński mianował go „niezmordowanym wojażerem”. W repertuarze miał łącznie ponad 2000 utworów.
Pochowany został na Cmentarzu Bródnowskim, w grobowcu rodzinnym.