skpt.warszawa@gmail.com

Kartka z Kalendarza

Kartka z kalendarza – 31 grudnia

Kartka z kalendarza – 31 grudnia

31 grudnia 1856 roku, tuż przed północą, urodził się w Paryżu Wojciech Horacy Kossak, malarz, artysta będący dla jednych obiektem admiracji, dla innych – symbolem bogoojczyźnianego kiczu.

Był synem Juliusza, również malarza. Jego brat bliźniak Tadeusz, późniejszy wojskowy, urodził się kilka minut później, stąd w jego akcie urodzenia widnieje już 1 stycznia 1857.

Niedługo później Kossakowie wrócili do Polski i zamieszkali w Warszawie. Tu Wojciech odebrał wykształcenie średnie, uczęszczał do III Gimnazjum męskiego. Później jednak rodzina przeniosła się do Krakowa, chcąc odetchnąć swobodniejszym powietrzem. Tam kontynuował edukację, w tym artystyczną, po czym studiował malarstwo w Monachium. Osiedlił się w Krakowie, w Kossakówce na Zwierzyńcu, ale jako artysta rozchwytywany w najwyższych sferach, aż do pierwszej wojny światowej dzielił czas między Kraków, Berlin i Wiedeń.

Kolejny „warszawski” okres malarza to lata międzywojenne. Kossak wciąż podróżował po świecie, głównie do Francji i USA, kiedy jednak wracał do Polski, zatrzymywał się w Kossakówce lub w warszawskim Bristolu, na 6. piętrze. Do anegdoty przeszedł fakt, że malarz, mimo niewątpliwego powodzenia, ciągle borykał się z kłopotami finansowymi, więc z właścicielami hotelu rozliczał się w naturze, przekazując swoje obrazy.

Lata okupacji niemieckiej Kossak spędził w Krakowie, gdzie zmarł 29 lipca 1942 roku.

Wojciech Kossak był malarzem niezwykle płodnym, stąd nie miejsce tu na charakterystykę trwającej wiele dekad twórczości. Niewątpliwie jednak kilka jego dzieł wpisało się na stałe do narodowego imaginarium, jak „Panorama Racławicka”, „Olszynka Grochowska”, „Orlęta Lwowskie” czy „Piłsudski na koniu”. Ta płodność zresztą, zwieńczona masową „produkcją” obrazów w latach 20. i 30., odporność na nowe mody i trendy artystyczne sprawiła, że pod koniec życia Kossak był zantagonizowany z całym właściwie polskim światkiem sztuki, tak awangardzistami, jak i konserwatystami. Niemniej jego twórczość zdaje się idealnie trafiać w przeciętne polskie gusta, stąd wciąż pozostaje malarzem bardzo modnym.

Warto wspomnieć o rodzinie Kossaków, z której wywodzą się inne znaczące postacie epoki. Dziećmi Wojciecha byli Jerzy, malarz, choć umiarkowanie utalentowany, poetka Maria Pawlikowska-Jasnorzewska i pisarka Magdalena Samozwaniec, a bratanicą – Zofia Kossak-Szczucka, pisarka i działaczka Żegoty.

Na ilustracji „Autoportret z koniem” z 1924 roku ze zbiorów Muzeum Narodowego w Warszawie.

Leave a Reply:

You don't have permission to register