Kartka z kalendarza – 5 listopada
„ (…)a już najgoręcej oklaskiwano Paderewskiego, zarówno jako natchnionego twórcę Koncertu fortepianowego, jak idealnego wykonawcę tego koncertu oraz grubej wiązanki arcydzieł Chopina i tuzina dodatków nadprogramowych, poczerpniętych z bogatej skarbnicy melodji tegoż mistrza tonów. (…) I byłby grał bez końca, gdyby nie północ, która zaskoczyła oczarowanych i zasłuchanych uczestników tych godów fortepijanowych.”
Tak dzisiejsze wydarzenie wspominał Kurjer Warszawski 6 listopada 1901 r. Mija bowiem właśnie 114 lat od inauguracyjnego koncertu w Filharmonii Warszawskiej. Wystep poprowadził Emil Młynarski, a solistą, oprócz Ignacego Paderewskiego, był Wiktor Grąbczewski. Po zakończeniu koncertu odbył się wielki bankiet na 500 osób w pałacu Leopolda Kronenberga.
Inicjatorem przedsięwzięcia powstania w Warszawie filharmonii był Aleksander Rajchman, redaktor i wydawca „Echa Muzycznego, Teatralnego i Artystycznego”. Wkrótce zawiązano w tym celu spółkę, w której zarządzie znaleźli się przedstawiciele ówczesnej śmietanki towarzyskiej, m.in. Natalia, Stefan i Stanisław Lubomirscy, Maurycy i Tomasz Zamoyscy, Władysław i Jan Tyszkiewiczowie. Dyrekcję administracyjną objął Aleksander Rajchman, natomiast artystyczną Emil Młynarski. Na czele spółki stanął z kolei Leopold Kronenberg. Dzięki sprawnej sprzedaży wszystkich akcji uzyskano środki, które pozwoliły wznieść Filharmonię w niewiele ponad rok. Ówczesny budynek, dzieło Karola Kozłowskiego, wzorem podobnych gmachów epoki, było utrzymane w stylu eklektycznym. Wielu autorów doszukuje się inspiracji gmachem opery paryskiej.
Szatnię, do której przechodzono z westybulu, zaprojektowano w formach neogotyckich.Wielka sala koncertowa wzorowana była w znacznej mierze na sali lipskiego Gewandhausu. Przyłucza arkady ponad estradą zdobiły malowidła Henryka Siemiradzkiego: Musica sacra i Musica profana, z kolei strop dekorowały plafony pędzla Jana Strzałeckiego: Alegoria dźwięku, Dwór Apollina i Alegoria tańca.
Ilustracja za wikimedia.org