skpt.warszawa@gmail.com

Kartka z Kalendarza

Kartka z kalendarza – 9 marca

Kartka z kalendarza – 9 marca

 

W nocy z 9 na 10 marca, zmarł ostatni z książąt mazowieckich, Janusz III. Od Mieszka I dzieliło go 16 pokoleń. Pochowany został w kolegiacie św. Jana (obecnej archikatedrze). Wraz z jego śmiercią zamyka się pewien okres dziejów historii Warszawy, Mazowsza oraz Polski. Po śmierci Piastowica księstwo mazowieckie zostało włączone przez Zygmunta I Starego do Korony Królestwa, kończąc tym samym okres rozbicia dzielnicowego.

Janusz III umierając miał niecałe 24 lata, a jego samodzielne rządy w księstwie trwały ledwie półtora roku. Wcześniej rządził wspólnie ze starszym bratem Stanisławem, który zmarł nagle w 1524 r. W trakcie jego panowania w 1525 r. miał miejsce tumult warszawski, kiedy to pospólstwo i plebs Warszawy wymusił na księciu ustępstwa. Wydarzenie to mocno podkopało jego autorytet i jako jedyne z całego okresu panowania przeszło do historii. Janusz III nie pozostawił po sobie żadnych fundacji czy to kościelnych, czy świeckich.

Współcześni byli pod wrażeniem siły fizycznej jaką odznaczali się obaj bracia. Janusz z łatwością naciągał cięciwy łuków oraz łamał podkowy. Nadto obaj książęta nigdy nie stronili od alkoholu, zabaw i kobiet. Ich nagła śmierć w tak młodym wieku, przy dobrym zdrowiu była zatem bardzo podejrzana. Mało kto wierzył, że książęta zmarli w wyniku przedawkowania wspomnianych używek. Współcześnie stawiali sobie pytanie, kto tego dokonał? Zgodnie z starożytną rzymską zasadą: is fecit, cui prodest (uczynił ten, komu przyniosło to korzyść) podejrzenia padły na Zygmunta I, a nawet bardziej na jego żonę królową Bonę. Nagłe odejście obu książąt, który nie pozostawili żadnych legalnych potomków dało okazję do inkorporowania księstwa.

Jest również druga wersja wydarzeń, w której główną rolę gra Katarzyna Radziejowska, wojewodzianka płocka, która mierząc wysoko widziała się w roli żony jednego z książąt. Początkowo Katarzyna zabiegała o względy starszego Stanisława. Jednak została przegnana z dworu przez księżną regentkę Annę – matkę książąt. Wojewodzianka zainteresowała się wówczas młodszym z braci Januszem, który rychło się w niej zakochał. Radziejowska wiedziała, że chociaż księstwem władają wspólnie obydwaj bracia, to jednak prymat należy się Stanisławowi przez wzgląd na starszeństwo. Problem ten miał rozwiązać kapłon z trucizną podany Stanisławowi na uczcie w Błoniu. Książę Stanisław zmarł, a Janusz III pozostał jednym dziedzicem Mazowsza. Na nieszczęście dla niego w międzyczasie zdążył się odkochać w Katarzynie Radziejowskiej i nie zamierzał się z nią żenić. Zawiedziona kobieta poprzysięgła zemstę i również za pomocą trucizny postanowiła wyrównać rachunki. Namówiła szlachciankę Kliszewską, która z kolej przez dwóch dworzan podała w zatruty napój Januszowi. Spisek miał się wydać przed śmiercią Piastowica, jednak ratunku już dla niego nie było. Nieszczęśliwą Kliszewską oraz nieznaną z imienia piekarkę poddano typowemu na owe czasy śledztwu, przy wykorzystaniu ognia i innych narzędzi tortur. Obie kobiety przyznały się do winy, a Kliszewska wydała jednocześnie Radziejowską, jednak pozycja wojewodzianki sprawiła, iż niemożliwym było jej osądzenie. Ostatecznie Kliszewska i piekarka zostały spalone na Piekiełku (tam gdzie stoi pomnik Kilińskiego) a jak relacjonuje Marcin Bielski: piekły się przez cztery godziny, biegając koło słupa, a gdy się ze sobą zeszły, kąsały sobie ciało nawzajem, aż upieczone pomarły.

W latach 50. XX wieku w trakcie porządkowania archikatedry odnaleziono kryptę obu braci Stanisława i Janusza III. Ich szczątki zostały poddane badaniom. Na podstawie pomiarów czaszki został zrekonstruowany wygląd twarzy Janusza, który stanowi ilustrację naszego dzisiejszego wydarzenia (za panorama.varsovia.pl). Jest on podobny do wizerunku jaki możemy znaleźć na płycie nagrobnej w archikatedrze.

Leave a Reply:

You don't have permission to register