Zawiercie
Są miasta, które się jedzie zwiedzać, bo warto, a są miasta, które zwiedza się przypadkiem. Na przykład gdy miejsca w bezpośrednim pociągu z Warszawy do Częstochowy są już wyprzedane, można się przesiąść w Zawierciu. A na zwiedzenie Zawiercia wystarczy godzinka z hakiem. Więcej wpisów http://skpt.om.pttk.pl/zwiedzaj-z-skpt/
1. Podobnie jak w przypadku nieodległych Sosnowca i Dąbrowy Górniczej, o rozwoju Zawiercia zadecydowała decyzja o budowie stacji kolejowej Drogi Żelaznej Warszawsko-Wiedeńskiej. Dzięki kolei mógł w Zawierciu rozwinąć się przemysł, zwłaszcza hutniczy i metalurgiczny, w oparciu o występujące tam rudy żelaza.
2. Najstarszą częścią obecnego Zawiercia nie jest jednak okolica dworca, a niegdysiejsza wieś Kromołów. Stoi tam siedemnastowieczny (choć historią sięgający dwóch wieków wcześniej) kościół św. Mikołaja, najstarsza obecnie budowla miasta.
3. Na terenie Kromołowa, oddalonego od reszty miasta o ok. 10 km, znajdziemy też mały ceglany budynek, mieszczący w środku źródło ważnej polskiej rzeki, jaką jest Warta. Przepływa ona, jako niepozorny strumyczek, również przez centrum miasta.
4. Samo Zawiercie przeżyło rozkwit na przełomie XIX i XX w. To wtedy wybudowano „zagłębiowskie familoki” czyli osiedle robotnicze TAZ. Zachowuje ono trochę klimatu znanego z bardziej popularnych osiedli robotniczych po śląskiej stronie Brynicy. Mieszkający tu ludzie zajmowali się produkcją bawełny, a później hutnictwem.
5. Robotnicy mieszkali w domach wielorodzinnych, dyrekcja mogła pozwolić sobie na taki oto pałacyk, zwany od nazwiska dyrektora, pałacykiem Skarżyńskiego.
6. Urbanizacja i wzrost liczby ludności spowodowała również potrzebę budowy sporego kościoła (istniejące już kościoły w Kromołowie i w Skarżycach przestały wystarczać). Stąd w 1898 roku rozpoczęto budowę neogotyckiej bazyliki św.św. Piotra i Pawła, położonej w centrum miasta. Projektantem kościoła był autor m.in. pałacyku w Oblęgorku, Hugo Kuder.
7. Niestety, lata 90. XX w. nie oszczędziły przemysłu Zawiercia; największy pracodawca, Huta Żelaza „Ferrum”, ograniczał produkcję aż w końcu upadł, nie udało się również uruchomienie na terenie dawnych zakładów ścieżki edukacyjnej i muzeum. Obecnie stoją one puste i czekają na lepsze czasy.