skpt.warszawa@gmail.com

Kartka z Kalendarza

Kartka z kalendarza – 16 grudnia

Kartka z kalendarza – 16 grudnia

Kto przeczytał „Przedwiośnie”, a wszakże wszyscy przeczytali, być może pamięta ten dialog Gajowca z Cezarym:

„- Te figury? To „warszawiacy” czasów minionych: Marian Bohusz, Stanisław Krzemiński, Edward Abramowski.

– „Warszawiacy”? Dlaczego im pan nadaje taki tytuł ogólny i wspólny? Czy dlatego, że w Warszawie mieszkali?

– Nie. Nie dlatego. Za czasów niewoli rosyjskiej mieliśmy tutaj w Warszawie znakomitych pracowników, świetne charaktery, doskonałych uczonych, którzy żyli w tłumie, przeszli nie postrzeżeni i nie uznani. Zupełnie – greccy niewolnicy. Ludzie ci należeli do typu, który się w tłumie rozpłynął, znikł, lecz nasycił sobą pokolenie. Z tych ludzi my – to jest moje pokolenie – wyssaliśmy wszystko, czym żyjemy aż dotąd.

[…]

– A ten drugi?

– Ten drugi – to Stanisław Krzemiński. Niegdyś członek Rządu Narodowego w roku 63. Historyk, eseista, bibliofil i biblioman, a nade wszystko badacz samoistny. Typ encyklopedysty. Straszna jakaś pamięć. Wszystko w głowie. Gdzie indziej byłby głośnym i czczonym pisarzem, pracowałby w spokoju na sławę i pomnik. W dawnej Warszawie był publicystą, pisarzem artykułów politycznych, niepochwytnym dla wroga przemytnikiem na pograniczu dawnych i nowych czasów. Sekretnie, sposobem tajnym, do ludzi, którzy go czcili, pisał o Polsce: „Pani moja, Mocarka wielka, Matka najsłodsza”. Wierzył niezmiennie i przeciw wszystkiej rzeczywistości w niepodległość przyszłą narodu podartego i nieszczęśliwego, gdyż znał jego siłę w przeszłości, pomimo wszelkich tego narodu wad i win. Tę pewność swej wiary przekazywał otoczeniu przez całe swe życie. Badał przeszłość samoistnie, u źródeł. Zagrzebany w Tomicjanach, w reformie wychowawczej Konarskiego, pisał jednocześnie o najnowszych sztukach i figlach dyplomacji współczesnej. Pracował bez przerwy, bez wytchnienia, jako kanclerz bezsenny nieistniejącego państwa. Błogosławiony warszawiak! W ubogim swoim mieszkaniu, wśród ukochanych książek i pism, do ostatniej chwili nad wielką dawną i nową Polską – zasnął na posterunku.”

Dziś właśnie obchodzimy rocznicę urodzin Krzemińskiego, urodzonego 16 grudnia 1839 roku w Warszawie. Wyższą edukację rozpoczął w Akademii Medyko-Chirurgicznej; uciekając przed aresztowaniem za udział w konspiracji, trafił na paryską Sorbonę, a następnie do Heidelbergu, gdzie studiował filozofię i prawo. Już wcześniej związany z Mierosławskim, wszedł w skład delegacji ofiarującej mu dyktaturę powstania styczniowego. Następnie zostawał członkiem rządów powstańczych: Majewskiego, Dobrowolskiego i Traugutta. Kilkakrotnie aresztowany, uwalniany jednak z zarzutów, uniknął kar, które dotknęły wielu jego kolegów.

Po 1868 roku zajął się pracą dziennikarską w „Kurierze”, „Bluszczu”, a zwłaszcza w „Kłosach”. Pisał prace z zakresu historii, filozofii, etyki, redagował „Wielką encyklopedię powszechną”. Był wolnomularzem, członkiem warszawskiej loży „Wyzwolenie”.

Zmarł w 1912 roku, został pochowany na Cmentarzu Powązkowskim.

Na zdjęciu z Wikipedia Commons redakcja „Kłosów” w 1876 roku. Krzemiński pierwszy z lewej.

Leave a Reply:

You don't have permission to register