Kartka z kalendarza – 11 marca
11 marca 1947 roku w auli budynku ZNP przy ulicy Smulikowskiego rozpoczął się proces przed Najwyższym Trybunałem Narodowym, instytucją powołaną jeszcze w 1944 do osądzenia winnych zbrodniom narodowego socjalizmu na terenie Polski, SS-Obersturmbannführera Rudolfa Hössa, byłego komendanta obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau.
Według lektora Polskiej Kroniki Filmowej, na procesie obecni byli nie tylko dawni więźniowie Oświęcimia, ale również „prawnicy i dziennikarze ze wszystkich stron świata”. W akcie oskarżenia zostało mu zarzucone zamordowanie 4 mln ludzi, dziś wiemy już, że liczba ofiar wszystkich trzech obozów Auschwitz-Birkenau nie przekroczyła 1,5 mln, do takiej liczby przyznał się też były komendant obozu. Biorąc pod uwagę liczbę ofiar, był to największy zorganizowany w historii świata proces o ludobójstwo na masową skalę.
Proces był kolejnym z serii rozpraw przeciwko hitlerowskim zbrodniarzom; wcześniej osądzono i skazano na karę śmierci Arthura Greisera, gauleitera Kraju Warty, Amona Götha, komendanta obozu Kraków-Płaszów oraz Ludwiga Fischera, gubernatora dystryktu warszawskiego GG. Po Hössie skazani zostali jeszcze dawny gubernator Gdańska Forster oraz zastępca Hansa Franka Josef Buhler, jak również 40 członków załogi obozu w Oświęcimiu.
Wyrok zapadł 2 kwietnia 1947 roku i był to wyrok śmierci. Został on wykonany przez powieszenie na terenie dawnego obozu Auschwitz, a szubienicę, na której wykonano egzekucję, można oglądać do dziś. Na naszym zdjęciu (za wikipedią) Rudolf Höss podczas procesu.
A tak gwoli przypomnienia czy informacji, nie należy mylić Hössa z Rudolfem Hessem, zastępcą Hitlera, tym, który poleciał w 1941 roku do Szkocji i który umarł w więzieniu w Spandau w 1987 jako ostatni z bohaterów procesu norymberskiego.