skpt.warszawa@gmail.com

Kartka z Kalendarza

Kartka z kalendarza – 2 grudnia

Kartka z kalendarza – 2 grudnia

2 grudnia 1789 roku miało w Warszawie miejsce wydarzenie, które przeszło do historii jako „Czarna Procesja”. Delegaci miast królewskich, pod przewodnictwem prezydenta Starej Warszawy, wręczyli królowi zredagowany kilka dni wcześniej memoriał.

Jak doszło do jego sformułowania, pisaliśmy w zeszłym tygodniu. Co zaś zawierał? Główne postulaty to przywrócenie miastom odebranych przywilejów lokacyjnych, rozciągnięcie na mieszczan przywileju 'neminem captivabimus’, zezwolenie na nabywanie przez mieszczan nieruchomości, zniesienie utraty szlachectwa przy nabywaniu praw miejskich, zniesienie ograniczeń w obejmowaniu urzędów i wyższych rang oficerskich, a w końcu przyznanie miastom reprezentacji na sejmach.

Popularna interpretacja głosi, że mieszczanie ubrali się na czarno na znak żałoby za utraconymi prawami. Nic na to jednak nie wskazuje. Po prostu obowiązujące w Rzeczypospolitej prawa zabraniały mieszczanom ubierać się kolorowo; jedyną formalnie dopuszczalną barwą ich strojów była właśnie czerń. Dlatego też, w sytuacji oficjalnej, reprezentanci miast ubrali się zgodnie z obowiązującą ich normą. Niemniej widok kilkuset czarno ubranych mężczyzn, maszerujących w milczeniu na Zamek, rzeczywiście musiał zrobić na zgromadzonych wrażenie, zwłaszcza w świetle wciąż świeżych wydarzeń we Francji. Sami zaś mieszczanie robili co mogli, by nie stworzyć choć cienia podejrzeń co do swojej lojalności.

Król, czując się między młotem a kowadłem, robił wszystko by nie okazać delegatom swej przychylności i niczym nie narazić się szlachcie. Przetrzymuje delegację, wyraźnie jej unika, kluczy po zamku. Daje się złapać dopiero w malarni, gdzie w bardzo nieoficjalnym otoczeniu przyjmuje memoriał i pozwala ucałować swoją dłoń. Do tego, by zachować twarz przed szlacheckimi świadkami, karci nieco mieszczan za „nadmierną elokwencję”.

Warto wiedzieć, że na wręczeniu pisma Stanisławowi Augustowi misja Dekerta i towarzyszy się nie kończy. Delegacja odwiedza również obecnych w mieście ministrów: życzliwych ich sprawie marszałków Stanisława Małachowskiego i Kazimierza ks. Sapiehę, ale i swojego przeciwnika, kanclerza Jacka Małachowskiego. Ten wita ich wrogo, ale ostatecznie godzi się na realizację królewskiej woli.

Polityczny patron przedsięwzięcia, Hugo Kołłątaj, nie brał udziału w samej procesji, jednak rola w jej przygotowaniu, jak i doprowadzeniu jej do skutku, czyli uchwaleniu 'Prawa o miastach’ jest nie do przecenienia.

Ilustracja: Polona.pl

Leave a Reply:

You don't have permission to register