Kartka z kalendarza – 7 listopada
Choć zmarły 7 listopada 1853 roku Paweł Maliński nie pozostawił w Warszawie monumentalnych budowli czy założeń urbanistycznych, jego dzieła mijał chyba każdy warszawiak, choć może niekoniecznie o tym wiedząc.
Urodzony w Czechach artysta wyspecjalizował się bowiem w rzeźbie architektonicznej. I to on jest odpowiedzialny za dekoracje wielu klasycystycznych budynków Warszawy. A że mało kto chodzi z głową zadartą do góry i ogląda tympanony…
A zatem płaskorzeźby i rzeźby Malińskiego znajdziemy na Domu Interesu przy Nowym Świecie (WDiNP UW), budynku łazienek Teodozji Majewskiej (Bednarska 2/4, budynek SLO), odpowiadającej mu Komorze Wodnej przy Kłopotowskiego, Pałacu Mostowskich, Kaplicy Halpertów na Cmentarzu Ewangelickim, a nawet Teatrze Wielkim czy Pałacu Komisji Rządowej Przychodów i Skarbu przy Placu Bankowym, gdzie współdekorował.
Maliński, jak widać, był więc takim Henrykiem Marconim wśród rzeźbiarzy. Dysponował świetnym warsztatem, uczył się u samego Berthela Thorvaldsena. Wychował kilku dobrych rzeźbiarzy, choćby autora naszej syrenki z Rynku, Konstantego Hegla.
Na dzisiejszej fotografii płaskorzeźba w tympanonie Pałacu Kazimierzowskiego, przedstawiająca grupę alegoryczną „Nauka i Sztuka”, wykonana w roku 1824.