Kartka z kalendarza – 9 lipca
W dniu 9 lipca 1927 roku w inteligenckim domu państwa Ładysława i Czesławy Maklakiewiczów urodził się syn Zdzisław, późniejszy aktor filmowy i teatralny, jeden z najlepszych aktorów drugoplanowych w dziejach polskiego kina. Mimo że pan Ładysław był ekonomistą, tradycje artystyczne w rodzinie Maklakiewiczów były już obecne (stryjowie Jan i Franciszek byli kompozytorami, jeden ma nawet ulicę na Forcie Mokotów). Zdzisław poszedł w ich ślady, zostając artystą sceny; w tym kierunku wyedukował się jednak dopiero po wojnie. Wojnę zaś, a w zasadzie powstanie, spędził w szeregach batalionu Kiliński, potem zaś w niemieckim obozie jenieckim.
Choć zapowiadał się na zdolnego aktora (role teatralne i filmowe np. w 'Pierwszym dniu wolności’ czy 'Prawie i pięści’), to jednak zapamiętamy go głównie ze świetnych epizodów nie tylko w komediach (Doktor Plama w 'Hydrozagadce’, kombajnista w 'Nie ma mocnych’) ale i w poważnych filmach (nauczyciel tańca w 'Polskich drogach’ czy przewodnik turystyczny w 'Dancingu w kwaterze Hitlera’). Główne role grał w zasadzie tylko w filmach braci Kondratiuków razem ze swym przyjacielem i kompanem od kieliszka, Janem Himilsbachem.
Przyczyną takiego stanu rzeczy był alkoholizm autora. Sławomir Koper wysuwa tezę, iż Maklakiewicz był uzależniony od nadopiekuńczej matki, z którą mieszkał nawet po ślubie i od której uciekał w alkohol. Było nie było – splot okoliczności pozwolił mu jedynie na granie ról drugoplanowych. Śmierć Maklakiewicza pozostaje zagadką – w październiku 1977 znaleziono go pobitego w okolicach Hotelu Europejskiego, a obrażenia były tak ciężkie, że aktor zmarł po kilku dniach. Legenda miejska mówi, że pobito go gdyż stanął w obronie napastowanej panny lekkich obyczajów. Ostatnią, już pośmiertna rólką naszego bohatera był ojciec rodziny w końcowej scenie 'Co mi zrobisz jak mnie złapiesz’ (’W noc świętojańska kwitnie kwiat paproci, który normalnie nie kwitnie, gdyż ma zarodniki’).
Na zdjęciu pan Zdzisław jako nasz kolega po fachu we wspomnianym 'Dancingu w kwaterze Hitlera’, za culture.pl.