Kartka z kalendarza – 19 kwietnia
Dnia 19 kwietnia Kościół Rzymskokatolicki obchodzi wspomnienie św. Ekspedyta. Mało znany to święty, dlatego uznaliśmy, że zasługuje na wspomnienie również na niniejszym profilu. Danych historycznych o Ekspedycie jest na tyle niewiele, że nawet nie wiadomo, czy nazywał się Ekspedyt. Są przypuszczenia, że forma ta jest źle odczytanym imieniem Elpidus oraz że łacińskie "Expeditus" to wcale nie imię, a określenie legionisty bez ciężkiego ekwipunku, tak bowiem jest święty tradycyjnie przedstawiany. We Francji z kolei istnieje legenda jakoby zakonnice z Paryża otrzymały paczkę ze szczątkami jakiegoś świętego wykopanymi z podparyskich katakumb, na której było napisane "expedit" i myśląc że to imię świętego, zaczęły się do takowego modlić (takie francuskie "Santa Piva di Varka"). Według tradycji był jednak Ekspedyt rzymskim legionistą stacjonującym w Armenii, który zginął podczas prześladowań za cesarza Dioklecjana w 303 roku, kiedy to odmówił złożenia ofiary bogom i nawet zerwał obwieszczenie, które do tego wzywało. Jego kult był na początku lokalny, ograniczony do Włoch, a sam święty był patronem od rozwiązywania długo ciągnących się spraw sądowych. Dopiero w XIX w. zaczął zyskiwać na popularności, której apogeum przypadło na dwudziestolecie międzywojenne. Świętego, jak już wspomniano, przedstawiano jako młodego legionistę, trzymającego w ręku klepsydrę, a pod stopą mającego czarnego kruka. Później, kiedy do spraw sądowych dodano mu jeszcze nowe obowiązki - został patronem spraw niecierpiących zwłoki oraz nierozwiązywalnych i "świętym ostatniej szansy", klepsydrę zamieniono na krzyż z napisem HODIE (łac. "dziś"), zaś krukowi dodano filakterię z napisem"CRAS" (łac. "jutro"). Stworzono też opowieść jakoby Ekspedyt przed nawróceniem został odwiedzony przez diabła w postaci kruka, który namawiał go